niedziela, 7 kwietnia 2013

Rozdział IX

                                ZANIM PRZECZYTASZ !


Taki mały wstęp do tego rozdziału. Moja twórczość, oraz ten blog zmusza mnie do złamania hogwartowych zasad, Czyli, na moim blogu zaklęcie OBLIVATE może być ODWRÓCONE przez zaklęcie które zostanie użyte w czasie tego postu. ( wymyślone przeze mnie ) Albo że Voldemort mógł mieć dzieci xd  A teraz zapraszam na lekture.
_____________________________________________________________________________________
Hermiona obudziła się w skrzydle szpitalnym. Musiała stracić przytomność pod wpływem zaklęcia. Ujrzała rudowłosego chłopca siedzącego obok niej.
- Hermiona ! Obudziłaś się  ! Śpisz już 3 dni. - krzyknął Ron.
- Przepraszam ale znamy się ? - zapytała dziewczyna. - Kim ty właściwie jesteś ?
Ron odskoczył jakby oparzony. Wybiegł z skrzydła szpitalnego krzycząć " HARRY , HARRY ! "
- ,, Kto to ten Harry ? W ogóle co ja tu robie ? Kim ja jestem ? Gdzie jestem ?! " - myślała czarownica.
Dziewczyna rozpłakała się, nic o sobie nie wiedziała. Nagle przybiegł do niej ten sam rudzielec co wcześniej, ale nie był sam. Towarzyszył mu brunet w okularach i z blizną na czole.
- Hermiona co się stało ?? - zapytał chłopak z znamieniem w kształcie błyskawicy.
- Jaka Hermiona ? Kto to Hermiona ? - odpowiedziała pytaniem dziewczyna.
- Harry, mówię ci jest z nią źle. Pamiętasz jak ją znaleźliśmy na tej wieży ? Był tam też Malfoy, ale gdy nas zobaczył natychmiast zwiał. - szepnął rudzielec.
- ,, Aha więc ten brunet musi nazywać się Harry " - pomyślała panna Granger. - ,,Ale kim jets ten Malfoy ? "
Chłopcy usiedli na łóżku obok , po czym Harry powiedział :
- Jesteś Hermiona Granger. Uczennica w szkole magii i czarodziejstwa. Ta szkoła nazywa się Hogwart. Jesteś jedną z najlepszych uczennic, córka mugoli . Tiara przydziału umieściła cię w Gryffindorze. Są 4 domy : Gryffindorr , Ravenclaw, Hufflepuff i Slytherin. Byłaś w związku z tym rudym chłopakiem. Straciłaś głowę dla niebieskookiego blondyna Draco Malfoya. Poświecił się dla ciebie, byś nie zginęła i oddał się pod władzę najgorszego czarnoksiężnika na świecie : Voldemorta. Ja jestem Harry Potter , a ten obok mnie to Ronald Weasley . Przyjaźnisz się z Ginny Weasley i kumlujesz z Luną Lovegood. Świta ci coś ?
- Przykro mi ale nie .. Powiedz coś jeszcze - Hermiona starała się uśmiechnąć.
- Eeemm.. Już wiem ! Straciłaś pamięć w wojnie . Draco Malfoy prawdopodobnie rzucił na Ciebie zaklęcie zapomnienia. - krzyknął Ron.
- Chwila jakiej wojnie co jest ? - zapytała Granger.
- Nie wiadomo czemu Voldemort ten czarnoksiężnik nas zaatakował. Chyba dalej chce mnie zabić. Lecz zaczął tracić swoich sługusów i oddalił się. Wygraliśmy jak na razie . Nauczyciele w Hogwarcie staral.. - Harry nie dokończył bo w tej chwili do skrzydła szpitalnego wbiegli nauczyciele. Dokładnie obejrzyli Hermione, a później wzruszyli ramionami. Nie umieli pomóc dziewczynie.
- Nie da rady. Severusie , spróbuj ty. Może czas na zaklęcie  wiesz które ? - zapytała profesor McGonaggal
- Minervo wiesz, że to ryzykowne to zaklęcie nie było nigdy stosowane . - syknął mężyczna z tłustych, czarnych włosach.
- Ale spróbuj . My nauczyciele stąd wyjdziemy. Zostaw tu Pottera i Weasleya. - powiedział profesor Flitwick, a następnie razem z nauczycielami wyszedł z skrzydła.
Hermiona patrzyła z przerażeniem na czarnookiego mężczyznę. On położył jej rękę na jej głowie i zamknął oczy. Potem zwrócił się do chłopców.
- Chłopaki jeśli kiedykolwiek ktoś rzucił na nią zaklęcie zapomnienia, chociaż by to było parenaście lat temu ona teraz to odkryje i sobie przypomni rozumiecie ?
Chłopcy kiwnęli głowami i popatrzyli z zdumieniem na profesora. Severus wyciągnął różdżkę, skierował ją w Hermione i krzyknął : - Etavilbo* !
Sale przeszył błysk białego światła. Przed oczami Hermiony ukazało się całe życie. Zobaczyła swoje dzieciństwo ale... nie takie jakie pamiętała. Obserwowała swoje młoda lata stając obok. Zobaczyła siebie jako noworodka i Voldemorta , który trzymał ją na rękach. Patrzył na nią z odrazą . Za mężczyzną leżała zakrawiona kobieta , identycznie podobna do Hermiony. Nagle Voldemort wyciagnął różdżkę i skierowany do malutkiej Hermiony powiedział.
- Nikt nigdy nie dowie się że jesteś moją córką nawet ty . OBLIVATE
Starsza Hermiona, która oglądała całą sytuacje, zakryła usta ale patrzyła dalej. Voldemort w momencie stanął przed domem państwa Granger. Otworzył drzwi , przed nim stali przerażeni właściciele mieszkania.
Czarnoksiężnik wyciągnął różdżkę i rzekł
- To wasza córka . Róbcie z nią co chcecie. IMPERIUS.
Voldemort położył płaczącego noworodka na ziemi. Państwo Granger stali zamurowani , gdy czarodziej opuścił dom, zaczęli normalnie funkcjonować. Wzięli młodą Hermione na ręce i zaczęli się z nią bawić jak gdyby nigdy nic. Od tej chwili nazywała się Granger. Nagle jej umysł stał się zamglony , słyszała tylko krzyki , które wyrwały ją z podróży w czasie. " Hermiona, Hermiona tu Harry i Ron otwórz oczy ! " . Dziewczyna otworzyła oczy i ujrzała swoich przyjaciół. Już wszystko pamiętała. Jej strach na pierwszym roku. Spetryfikowanie przez bacyliszka na drugim. Uwalnianie Syriusza na trzecim, kibicowanie Harry'emu w turnieju na czwartym i wiele innych.
Hermiona wstała i przytuliła chłopaków, a potem wybuchła płaczem.
- Hermiona co się stało ? - zapytali chłopcy.
- Jestem..có-rką.. Vvvoldemorta ! - krzyknęła wybiegła z skrzydła szpitalnego.
_________________________________________________________________
* Etavilbo -  zaklęcie odwracające zaklecie oblivate. Wymyślone przeze mnie xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz