sobota, 2 marca 2013

Rozdział IV

Nie wiadomo jak to się stało Hermiona wylądowała w pokoju Draco. Oczywiście do niczego nie doszło, ona młoda czarownica nie straci przecież głowy dla niebieskookiego dryblasa. Draco odgarnął jej włosy z twarzy i wyszeptał :
- Hermi, wiem że się nie zgodzisz, ale ..będziesz moją dziewczyną..??
Hermiona uśmiechnęła się, a potem delikatnie musnęła jego usta.
- To chyba "TAK". - Draco pokazał swoje nieskazitelne białe zęby. - Chcę żeby ta chwila trwała wiecznie.
Niestety, nic tak długo nie trwa i Hermiona o północy poszła do dormitorium. Wychodząc zauważyła Pansy, zbliżającą się do pokoju Dracona. Usłyszała kłótnię, a potem spokój. Nie wróciła się sprawdzić. Była zbyt szczęśliwa i nikt tego nie mógł zepsuć. Poszła do swojego pokoju i położyła się spać. Nie mogła się doczekać jutra.

   Na następny dzień stała się rzecz niesłychana . Hermiona , która szła na  śniadanie zobaczyła całującą się parę w koncie. Przybliżyła się, żeby ich ochrzanić i zamarła.
- Draco!?! Co ty tu robisz z Pansy ? - Głos dziewczyny drżał.
- Z punkty  praktycznego wyznaje jej miłość..- Draco  uśmiechnął się złośliwie.
Oczy Hermiony zaszkliły się łzami .  Spojrzała na Draco, i nie  mogła zrozumieć, przyjrzała się jego oczom,wydawały się nieobecne. Rzuciła się pędem w stronę toalety. Zamknęła się w kabinie i zaczęła  płakać. Jak  ona mogła myśleć, że on ją kocha, była głupia. Nagle usłyszała pukanie.do drzwi
- Zajęte..- wykrztusiła dziewczyna
- Miona, to ja Ginn. Co się stało? - zapytała przyjaciółka.
Hermiona wstała, otarła  łzy, otworzyła drzwi i wpadła w ramiona przyjaciółki.
- Wszystko jest niesprawiedliwe -  Córka mugoli wybuchła płaczem.
Hermiona prawie  wszystko opowiedziała swojej przyjaciółce. Pominęła wątek pt. ,,Draco śmierciożercą". Później poszły do Harry'ego i  Rona. Gdy oni wysłuchali (prawie)całej historii na ich twarzach malowało się wielkie zdumienie. Nagle rudowłosego chłopca olśniło:
-Chwila ! Mówiłaś, że jego spojrzenie było nieobecne..
- Ale co to ma do rzeczy..-zaczęła Ginny.
- Kotku cicho, Ronald dostał przebłysku wiedzy, to się rzadko zdarza. - wyśmiał  kumpla Harry.
-  Zabawne Potter. Nie mówię, że tak było, ale możliwe  że  ktoś użył na niego zaklęcie  Imperiusa. - powiedział rudzielec.
Czwórka  przyjaciół spojrzała po sobie.
- Hermiona widziałaś kogoś, gdy, wiesz wracałaś do Malfoy'a?- zapytała się Ginny.
- Pansy..-wyszeptała przyjaciółka.
- Ta wredna gnida ! - krzyknął Ron. - Nienawidzę jej, gorsza  niż  śmierciożercy.
Cała banda pobiegła do dyrektora.
- Profesorze Dumbeldore ! - wykrzyknęli .
- Moi  ulubieni    uczniowie. Mówcie, jakie plotki  . - zaczął dyrektor
- Mamy podejrzenie - zaczęła nieśmiało   Hermiona  -  Bo chodzi oto że..no..ten..
- Mamy podejrzenie, że Pansy Parkinson wczoraj wieczorem użyła zaklęcia Imperius przeciw Draconowi Malfoyowi.- powiedział bez wahania Harry.
- To poważne oskarżenie..Jesteście  pewni ??- zapytał się dyrektor.
- Draco był wczoraj...no , a dzisiaj..- Hermiona wybuchła  płaczem
- Dajcie mi chwilkę. - rzekł Dumbeldore i wyszedł.
Po 15 minutach Albus wrócił, ale nie sam. Była z nim Pansy .
- Pansy wiesz czemu cię tu wezwałem.  - zaczął dyrektor.
- Nie wiem.-powiedziała Pansy, wyglądała na zdziwioną.
- Wczoraj użyłaś jednego z zaklęć niewybaczalnych. - rzekł dyrektor.
Harry , Ron, Ginn i Hermiona z zaciekawieniem oglądali całą sytuację.
- To nie ja..-szepnęła Pansy.
- W takim razie kto ? - zapytał się Albus
- Wychodziłam z pokoju i widziałam Hermionę wychodzącą od Draco. Poszłam sprawdzić co ta szlama z nim zrobiła. Usłyszałam krzyki z jego pokoju pobiegłam w tamtą   stronę i   usłyszałam jak ktoś rzuca zaklęcie ,,Imperio". - powiedziała  Pansy - Otworzyłam drzwi  i zobaczyłam  go...
-Kogo, kogo zobaczyłaś !?!?- krzyknął Ronald.
- Nie  denerwuj się tak bo siwiejesz. W sumie to lepsze niż być rudym. - Pansy spiorunowała go wzrokiem, potem uspokoiła się i powiedziała - To był....


_____________________________________________________________________________________
Takie   tam zakończenie na dziwnym momencie. :D   Mamy już prawie 280 wyświetleń. Dziękuję :*                      

4 komentarze:

  1. właśnie w dobrym momencie. musisz interesować czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. To mój pierwszy blog :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie, lubię jak rozdziały kończą się w właśnie takich momentach choć rozdziera mnie ciekawość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uhhh musiałaś zakończyć w takim momencie ?! Ale to nawet dobrze bo ciekawość mnie zżera :P

    OdpowiedzUsuń