Hermiona szukała Draco przez cały dzień. Gdy już wszystko sprawdziła podbiegła do grupki ślizgonów. Byli oni na pierwszym roku, więc kultura jeszcze ich obowiązywała.
- Hej widzieliście gdzieś Dracona? - zapytała dziewczyna
- Prefekta, blond włosy niebieskie oczy? - zadał pytanie któryś z chłopaków.
- Tak ! Dokładnie ! - krzyknęła Hermiona.
- Niestety nikt go nie widział - pisnęła jakaś dziewczynka- Wszyscy go szukają.
- Dzięki - rzuciła Hermiona i pobiegła przed siebie.
Obawiała się najgorszego , ale to niemożliwe . Przecież Czarny Pan nie mógł już wezwać Malfoya.
Zaciskała łzy i biegła dalej. Nie patrzyła się przed siebie i po chwili wpadła na Freda Weasley'a.
- Hej Herma co ta..hej dlaczego płaczesz - chłopak spojrzał jej głęboko w oczy
- Nwm. Nie wiem co się dzieje. Wczoraj wszystko było OK - powiedziała dziewczyna.
- Uspokój się. Słuchaj Miona ja muszę lecieć. Chcę z Georgem zrobić kawał Filchowi. Hej - rzucił rudzielec i poszedł.
Dziewczyna cieszyła się że Fred poszedł. Chciała być teraz sama. Usiadła na parapecie i spojrzała w okno.
Nagle usłyszała krzyki . Wybiegła. Okazało się że...Hogwart był PUSTY. Wszyscy byli w wierzy która stała naprzeciw szkoły. Pobiegła w tamtym kierunku, przecisnęła się przez tłum uczniów i znalazła się obok Profesor MGGonagall , Profesora Snape'a , Rubeusa Hagrida , Albusa Dumbledora i ..Dracona
- Draco ! - krzyknęła Hermiona i rzuciła się w jego stronę lecz Hagrid przytrzymał ją - Puść ! Hagrid puść.!
- Hermiono nie możesz do niego podejść.- rzekł Snape - Włada nim Czarny Pan.
- Hagridzie puść mnie .- powiedziała stanowczo dziewczyna.
Mężczyzna puścił ją, a ona zrobiła duży krok w stronę chłopaka.
- Draco..Draco..- powtarzała
Oczy chłopaka były pełne gniewu .
- Wiesz dobrze że mogę cię zabić.- syknął Draco
- Nie zrobisz mi nic złego. Kochasz mnie. - dziewczyna starała się uśmiechnąc i wyciągając do niego dłoń powiedziała - Daj mi rękę.
- Nie ! Odejdź , zabiję cię ! - Draco wyciągnął różdżkę.
- Nie odejdę Draco.- szepnęła dziewczyna.
- Ostrzegałem - powiedział chłopak - Avada Kedavra !
W tym momencie Dumbledore odepchnął Hermionę, a zaklęcie trafiło w niego.
Upadł na podłogę . Severus przeraził się a potem wyprosił wszystkich uczniów do Hogwartu. W środku zostali nauczyciele Draco i Hermiona.
- Draco..-Hermiona szepnęła , a w jej oczach pojawił się strach - Chciałeś mnie ..zabić?
Chłopak skamieniał.
- Hermiono ja..ja nie wiem..- rzekł chłopak po czym wybiegł.
Dziewczyna pobiegła za nim. Dotarli do Zakazanego Lasu.
- Draco ! - krzyknęła Hermiona
Chłopak odwrócił się i spojrzał jej w oczy.
- Chcesz mnie zabić proszę. Tu i teraz. - syknęła Miona - No dawaj.
Chłopak upuścił różdżkę na ziemie . Nie ruszał się.
- Wiedziałeś że dyrektor stanie w mojej obronie. Mimo to naraziłeś mnie na utrate życia -powiedziała dziewczyna.
- Hermiono ! Ja już nie jestem sobą ! Zapomnij o mnie !- krzyknął chłopak - Zaraz coś ci pokaże.
Draco podciągnął rękaw swojej bluzy i dziewczyna ujrzała mroczny znak.
- Od teraz należę do Voldemorta - rzekł.
wydaje mi się, że będzie to znów przesłodzona historyjka o tym jak się kochali. w każdym razie : co ja tam się znam. dziwnie wypadło ze śmiercią Dumbka. mogłaś wymyślić inne okoliczności niż te w książce. w każdym razie bd czytać dalej
OdpowiedzUsuńZgadzam się z komem na de mną.
OdpowiedzUsuń